Jak być autorytetem dla własnego dziecka? - Artykuł
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Jak być autorytetem dla własnego dziecka?

Sam fakt bycia rodzicem nie oznacza wcale tego, że dziecko będzie postrzegać ojca i matkę jako swój autorytet i wzór, który chce naśladować. Zostanie autorytetem własnego dziecka, to ciężka i żmudna praca, którą warto wykonać. A jak to uczynić?

Jak być autorytetem dla własnego dziecka?
- Dziecka nie można traktować przedmiotowo. Szacunku nie należy tylko wymagać, ale również samemu go okazywać – napisała na naszym forum pchelka, mama trzyletniego Kubusia.

Madalenadelamur
co prawda nie jest jeszcze mamą, dopiero czeka na dziecko, ale już wie, jak chce osiągnąć sukces.
-  Chcę być dla swojego dziecka autorytetem poprzez pokazywanie mu, co jest dobre, a co złe – napisała na naszym forum.

Mama Julki
przedstawia na forum Familie.pl trzy rzeczy będące jej zdaniem podstawą do zbudowania autorytetu własnej osoby w oczach dziecka, a są to: okazywanie miłości, konsekwencja i dawanie dobrego przykładu.
Co na to wszystko specjalista? 

Dariusz Poniewozik
, psychoterapeuta ze świetlicy terapeutycznej nr 2 w Olsztynie, ekspert portalu Familie.pl:

Coraz trudniej rodzicom jest być autorytetem dla własnych dzieci. Im dziecko starsze, tym jest gorzej. Małe dziecko, takie do ósmego roku życia zawsze przychodzi do rodzica i mówi mu o wszystkim i o wszystko go pyta. Dziecko, które idzie do szkoły poszerza krąg osób, które zna, ma więcej znajomych. Poszerza się więc wachlarz osób, które mogą stać się jego autorytetem. Teraz rodziców w tym głowa, aby dziecko nie przestało ich postrzegać, jako swojego autorytetu. 

Rodzic musi cały czas pracować, ponieważ jeśli straci swój autorytet w oczach dziecka, bardzo ciężko będzie mu go odbudować. Dlatego ciągle należy z dzieckiem rozmawiać. Ale ta rozmowa nie może tylko dotyczyć problemów dziecka. Rozmawiać powinno się o wszystkim. Dziecko powinno być traktowane, jak partner do rozmowy. Dziecko musi też czuć, że ma swoje zdanie w domu. Rodzice planują sprowadzić jakiegoś zwierzaka, niech spytają dziecko, jakiego chce psa – niech dziecko czuje się ważne i docenione.

Kolejna sprawa. Dziecka nie wolno okłamywać. Każde oszustwo prędzej, czy później zostanie ujawnione i wtedy rodzic automatycznie staje na przegranej pozycji. 

Skupianie się wyłącznie na wadach dziecka jest kolejną ślepą uliczką. Zamiast strofować dziecko za kolejną jedynkę z matematyki, pochwalmy go za piątkę z historii. Niech czuje, że rodzice widzą w nim nie tylko słabego matematyka, ale dobrego historyka. Jego morale wzrośnie, a co za tym idzie będzie bardziej ufny wobec rodziców. 

Zaufanie i konsekwencja – oprócz rozmowy to jest fundament, na którym rodzic powinien budować swój autorytet.  Jeśli dziecku się mówi, że może przyjść do rodzica z każdą sprawą, a potem karze je za to, że np. przyszło i powiedziało, że się upiło z kolegami. Gdzie tu konsekwencja? Dziecko mając świadomość, że może zaufać rodzicowi przyjdzie do niego z każdą sprawą. Nie może wtedy więc spotkać go rozczarowanie w postaci kary, bo można być pewnym, że dziecko drugi raz nie przyjdzie do rodziców z żadnym problemem.

Rodzic nie może być w tyle za modą. Musi być na bieżąco jeśli chodzi o telewizję, czy Internet, aby dziecko nie zauważyło, że czegoś nie umie, albo nie wie. Gdy dziecko zada pytanie raz, drugi, czy trzeci i usłyszy odpowiedź „nie wiem”, to jaki to jest autorytet. Tak samo z telewizją. Jeśli dziecko ogląda programy, czy filmy, w których się śpiewa, grajmy mu jakieś melodie, żeby wiedziało, o mój tata / moja mama też umie grać. Wtedy szansa, że Hannah Montana nie będzie dla dziecka większym autorytetem, niż jego rodzic.

Marcin Osiak
m.osiak@familie.pl

Najnowsze komentarze

  • Awatar użytkownika Mama Julki
    Mama JulkiIkona zgłaszania komentarza
    <span><!--ReplyCorner--><div class="forumReplyCorner">Odpowiedź na #5</div><!--ReplyCornerEnd--><div style="margin: 5px; color: #aaaaaa"><strong>cusia napisał 2010-11-16 09:03:35</strong><div style="border: 1px dotted #666666; padding: 5px; font-size: 10px; color: #666666; background-color: #f4f4f4"><strong>Ja mogę dodać jeszcze że jeżeli rodzice,bądź opiekunowie nie okazują wobec samych siebie szacunku np.poprzez kłótnie czy lekceważenie to nasi "mali obserwatorzy"</strong><strong> (a przecież muszą brać od kogoś wzorce) będą uważali że tak trzeba. </strong></div></div>Oczywiście Cusia. Przykład jest bardzo ważny! dzieci są naszymi małymi odbiciami, jeśli chodzi o przejmowanie wzorców.</span>
  • Awatar użytkownika annas82
    annas82Ikona zgłaszania komentarza
    <span>Ciężka sprawa. Napewno wymaga to dużego wysiłku od rodziców, bo dzieci nas obserwują nawet wtedy kiedy nam sie wydaje że tak nie jest.<div id="forummessagefooter">Dum spiro, spero.</div></span>
  • Awatar użytkownika Sonia
    SoniaIkona zgłaszania komentarza
    <span><div style="margin: 5px; color: #aaaaaa"><strong>cusia napisał 2010-11-16 09:03:35</strong><div style="padding: 5px; font-size: 10px; color: #666666; background-color: #f4f4f4; border: 1px dotted #666666"><strong>Ja mogę dodać jeszcze że jeżeli rodzice,bądź opiekunowie nie okazują wobec samych siebie szacunku np.poprzez kłótnie czy lekceważenie to nasi "mali obserwatorzy"</strong><strong> (a przecież muszą brać od kogoś wzorce) będą uważali że tak trzeba. </strong></div></div>Całkowicie się z Tobą zgadza. Najpierw trzeba szanować innych, wtedy inni będą sznowaś Ciebie. Tak zawsze powtarzała mi mama i uważam, że miała dużo racjo Przecież dzieci są bardzo dobrymi obserwatorami. Więc należy dać im przykład swoim zachowaniem i szacunkiem dla innych osób.</span>